Tym razem chciałabym Was zachęcić do
wyrobienia w sobie nawyku oddawania makulatury do skupu. Myślę, że
jestem dobrym przykładem na to, by o tym wspominać, ponieważ w
mojej pracy mam do czynienia w ogromnymi ilościami papieru. Bardzo
duża ich część, po pewnym czasie traci na wartości, tak więc
ląduje w koszu. Zdecydowałam więc, by zamiast wyrzucać
niepotrzebne dokumenty i wszelkiego rodzaju papiery do kosza,
odkładać je do specjalnie na to przeznaczonego kartona i po
uzbieraniu większej ilości oddawać je do skupu. Ogólnie na co
dzień staram się dbać o środowisko, przynajmniej w miarę moich
możliwości. Uważam, że np. segregowanie śmieci nie jest
specjalnie pracochłonną czynnością i każdy jest w stanie temu
sprostać. Gdyby każdy poświęcał nawet tylko odrobinę uwagi na
tego typu czynności, to efekty i tak były by ogromne. Nie uważacie?
Co prawda makulatura nie stanowi aż tak dużego problemu, jak np.
plastik, który rozkłada się jeszcze dłużej, ale w przypadku
działalności takiej jak moja i podobnych, są to naprawdę znaczące
ilości. Oczywiście, że dużo prościej było by dla mnie wyrzucać
wszystko do kosza, zamiast fatygować się co jakiś czas do punktu
skupu, jednak nie jest to dla mnie żaden problem, a przynajmniej mam
spokojniejsze sumienie.
poniedziałek, 25 sierpnia 2014
niedziela, 24 sierpnia 2014
Profesjonalizm przede wszystkim
Opowiem Wam dzisiaj o tym jak
urządzałam swoje biuro. Co prawda, jak już pisałam, jest to
kontener, jednak ma on dosyć sporą powierzchnię. Początkowo nie
chciałam za dużo inwestować w jego wyposażenie, jednak kiedy
zyskałam już kilku stałych klientów postanowiłam urządzić moje
biuro tak, by wyglądało bardziej profesjonalnie. Sami powiedzcie,
czy jedynie biurko i regał na wyposażeniu zachęcają do podjęcia
współpracy? Myślę, że nie bardzo. Tak więc skoro miało być
profesjonalnie, to postanowiłam wynająć firmę, która wykona
projekt mojego biura. Wyszukałam w internecie firmę, której
specjalizacją są projekty technologiczne, ale bardzo podobały mi
się rozwiązania przez nią stosowane, postanowiłam więc zadzwonić
i zapytać, czy podjęliby się realizacji mojego zlecenia. Miałam
szczęście, ponieważ się zgodzili, jednak musiałam czekać aż
dwa tygodnie, ponieważ akurat pracowali nad jakimś większym
projektem. W każdym razie doczekałam się projektu mojego biura i
jestem bardzo zadowolona. Teraz pracuję w miejscu budzącym zaufanie
i zachęcającym do skorzystania z moich usług. Mam nadzieję, że
wpłynie to na jeszcze większy wzrost liczby moich klientów. Co
prawda nie mogę narzekać na ich brak, jednak chciałabym wkrótce
zatrudnić kogoś do pomocy.
sobota, 23 sierpnia 2014
Czas się zadomowić
Kiedy już otrzymałam mój wynajęty
kontener musiałam przewieźć tam wszystkie niezbędne do pracy
rzeczy. Postanowiłam na początek nie inwestować więcej pieniędzy,
nie wiedziałam przecież, czy w ogóle uda mi się pozyskać jakichś
klientów. Postanowiłam wykorzystać meble, które miałam w domu, a
które i tak nie były jakoś szczególnie przeze mnie
wykorzystywane. Poza tym, cóż takiego było mi potrzebne... tak
naprawdę na początek wystarczyło biurko, szafka i regał. Jednak w
jakiś sposób musiałam przetransportować te rzeczy z mojego domu
do biura, a niestety nie posiadam samochodu. Poprosiłabym zięcia,
ale akurat wyjechali na wakacje, a ja nie mogłam się doczekać,
żeby zobaczyć w końcu moje biuro gotowe do pracy. A przecież
czekało mnie jeszcze urządzanie wnętrza. Zaczęłam więc szukać
firmy zajmującej się organizacją przeprowadzek biurowych. Szczerze
mówiąc, nie było łatwo znaleźć taką firmę, ponieważ
większość do których dzwoniłam twierdziła, że jest to zbyt
mała usługa i że zajmują się wyłącznie przeprowadzkami
wielkich biurowców. W końcu jednak znalazłam taką małą firmę,
która zdecydowała się przenieść moje rzeczy. Nie sądziłam, że
już na samym początku będzie mnie czekało tyle trudności!
piątek, 22 sierpnia 2014
Moje nietypowe biuro
W tym wpisie, jak poprzednio obiecałam,
opiszę Wam dokładniej moje biuro. Tak naprawdę, to nie jest to
standardowy lokal, a kontener biurowy. Długo nie mogłam znaleźć
ani zdecydować się w jakim miejscu najlepiej będzie otworzyć moje
biuro rachunkowe, tak więc, za radą córki, postanowiłam wynająć
taki właśnie kontener. Jest to o tyle dobre rozwiązanie, że tak
naprawdę zawsze mogę zmienić lokalizację mojego biura. Jeżeli
będę się przeprowadzać, albo postanowię przenieść się w
miejsce, gdzie uznam, że zyskam większą liczbę klientów, to nie
będzie problemu. Poza tym, wynajęcie takiego kontenera biurowego
jest prostsze i szybsze niż wynajmowanie typowej nieruchomości.
Ponadto, dzięki zabudowie modułowej bardzo łatwo jest je
rozbudować, tak więc tak naprawdę w każdej chwili, bez większego
problemu, mogę powiększyć swoje biuro. Jest to bardzo dobra opcja
w przypadku, gdybym np. w przyszłości zechciała zatrudnić kogoś
do pomocy. Oczywiście kiedy będę miała już na tyle dużo
klientów, że sama nie będę dawała rady. Nie wykluczam takiej
możliwości, wręcz przeciwnie, mam nadzieję, że wciąż będę
się rozwijać. Wydaje mi się, że jest taki kontener, to całkiem
fajne i z pewnością nowoczesne rozwiązanie. A firma od której go
wynajmowałam zapewniałam mnie, że są one bardzo wytrzymałe, a
zimą można je ogrzewać za pomocą pieców gazowych bądź
instalacji elektrycznej.
czwartek, 21 sierpnia 2014
Czas start
Witajcie, z racji tego, że niedawno
rozwiodłam się z moim wieloletnim mężem, postanowiłam niejako
zacząć swoje życie od nowa i wymyśliłam sobie nowe zajęcie.
Zdecydowałam, że zostanę bizneswoman, a tego bloga założyłam,
by opisywać moje poczynania.
W pierwszej kolejności zaczęłam
szukać biura do wynajęcia, w którym mogłabym stworzyć moje
miejsce pracy. Dawno temu ukończyłam studia na kierunku
rachunkowość, później pracowałam przez kilka lat, po czym
zaszłam w ciążę i właściwie już nigdy do pracy nie wróciłam.
Tak więc miałam dość spore obawy odnośnie tego, czy uda mi się
zdobyć klientów i ogólnie czy sobie poradzę. Jak już
wspomniałam, pierwszym etapem na drodze mojej organizacji było
wynajęcie odpowiedniego biura. Po długich poszukiwaniach udało mi
się znaleźć odpowiednie, jednak dość nietypowe, ale o tym
opowiem Wam w kolejnym wpisie. W każdym razie, kiedy znałam już
miejsce poczułam, że to co sobie wymyśliłam w ciągu kilku
ostatnich miesięcy zaczyna naprawdę się dziać. I trochę byłam
przerażona, bo wciąż nie miałam pewności, czy osiągnę sukces,
jednak przeważało podekscytowanie i radość, że w końcu zacznie
dziać się coś dobrego i to tylko i wyłącznie dzięki mojej
własnej pracy. Tak więc wszystko w moich rękach.
Subskrybuj:
Posty (Atom)